poniedziałek, grudnia 29, 2014

niedziela, grudnia 07, 2014

Podsumowanie :)

W końcu się za nie zabieram :)) nawet nie wiem kiedy zleciało 1,5 miesiąca..czas na prawdę jest bezlitosny,przecież jeszcze niedawno pakowałam walizki :) Podsumowanie podzielę na kilka części :

1.Codzienność-Praca

Jeśli komuś się nie chce wracać do starszych wiadomości i nie pamięta to jestem au pair w Santa Cruz w Kalifornii.Opiekuję się jedną 4 letnią  dziewczynką.
Mam do dyspozycji swój samochód co jest bardzo ważne,prawo jazdy zdałam po 3 tyg więc legalnie można już jeździć :) Rodzinka również jest cudowna.
Jak wygląda moja codzienność ? Pracuję 45 h tygodniowo,od pon do pt,weekendy wolne.Pracę zaczynam o 9 kończę o 19,2 dni troszkę wcześniej.Mała nie chodzi do pre school,więc generalnie całymi dniami zajmuję się nią.Ma owszem różne zajęcia,ale trwają one od 30 do 45 min maxymalnie i są 1 x dziennie,więc z resztą czasu wymyślamy na bieżąco, playdate , jak jest ładna pogoda plac zabaw na powietrzu czy w galerii.Niestety mała nie potrafi się zająć czymś sama i zawsze potrzebuję kompana do zabawy,którym przez 10 h jestem ja :) Na szczęście jest kochanym dzieckiem,mówi mi codziennie,że mnie kocha,przytula się a ostatnio jak wypowiadała życzenie ( zdmuchiwała jakiegoś kwiatka ) to było : I wish you can stay with me forever <3 i jak tu nie kochać :) Zawsze się słucha i jest bardzo mądra.Z host rodzinką dogaduję się bardzo dobrze,host mama jest z Polski i mamy dużo tematów do rozmów,ojciec Azjata więc bardzo ciekawe połączenie.Host surfuje i jeździ na deskorolce,więc obiecał mi lekcję surfingu :)


2.Czas wolny

Nie powiem w tygodniu nie ma go za dużo,codziennie jednak jestem na siłowni, we wtorki i czwartki o 7 rano jeżdżę z hostką i drugą au pair z Polski na zajęcia bootcampu .Są to bardzo intensywne ćwiczenia łączące elementy cardio i siłowych.Zakwasy są jeszcze po 3 dniach ;) resztę dni jeżdżę po pracy.Formy jeszcze nie ma,ale pomału do tego dążymy :P Ten blog miał też mieć elementy fit,więc na pewno na ten temat napiszę wkrótce więcej.



Poza tym poznaję dużo miejscowych ludzi, umawiam się ,chodzę na kawy,rozmawiam,pomaga to w pozbyciu się bariery językowej ,która na początku jest u każdego.Zresztą ja bardzo nie lubię siedzieć w domu :))

3.Zakupy







Bez wątpienia najwięcej pieniędzy wydaję na jedzenie,uwielbiam jeść poznawać nowe smaki.Przez pierwszy miesiąc jadłam 3-4 x w tyg w restauracjach itd,teraz postanowiłam trochę się opamiętać i jem 1 do 2 x w tyg :P Mam tu super au pair z Polski ,która przyleciała tego samego dnia do Santa Cruz ( inna agencja ) i na szczęście też uwielbia jeść,przez co jest jeszcze trudniej :P

Niestety zakupy też uwielbiam,więc trochę $$ wydałam, ale czasami nie można się powstrzymać.

Z ostatnich zakupów to ipad shuffle oraz Iphone 5  +  pół  nowej szafy ubrań :)


4.Najbliższe plany

W święta robię z inna au pair z Polski wigilię dla mojej host rodzinki.Zamierzamy ugotować 12 potraw i postarać się o jak najbardziej rodzinna i polską atmosferę :) .Następnego dnia jedziemy ( ja i 2 au pair)  rano do Tahoe lake na 4 dni,bo bardzo chcemy zobaczyć śnieg,pojeździć na nartach i ogólnie odpocząć :)

Ryneczek w tym urokliwym mieście :


Na Sylwestra niestety jeszcze bez planów.( jedynie 1.1 chciałabym skoczyć ze spadochronem,żeby z przytupem zacząć Nowy Rok )

W styczniu zaczynam kurs,w lutym pierwsze wakacje,w maju przyjeżdża mama z siostrą i lecimy Hawaje.

Jeśli wszystko będzie na dobrej drodze ,to chciałabym zostać w Stanach na drugi rok.Jeśli macie jakieś pytania,ale sprawy o których chcielibyście żebym napisała,  to śmiało ,postaram się być teraz na bieżąco ze sprawami,ale wszelkie sugestie są na Taak :)))


Poniżej jeszcze mała fotorelacja z ost miesiąca :












środa, grudnia 03, 2014

1,5 miesiąca :)

W weekend zabiorę się za podsumowanie pierwszego 1,5 miesiąca..kiedy to zleciało ? :) Jest cudownie :) póki co mała fotorelacja przed weekendem :