Hej wszystkim :)
No i dzieje się,jeszcze nie tak dawno był ponad miesiąc do wyjazdu..a dzisiaj zostało tylko 5 dni..
A ja w lesie,projekt nawet nie zaczęty,zakupy nie zrobione,nie mówiąc już o pakowaniu :)
Lot mam w poniedziałek rano,a tu jeszcze tyle do zrobienia ! Czy Wy też tak macie ,że zostawiacie wszystko na ostatni moment?
Z lotów nie jestem bardzo zadowolona,aż 4 przesiadki a łącznie w samolocie spędzę : ok 19 h..w dodatku nie znoszę latać.
Jeśli chodzi o kontakty z rodzinką to umawiamy się na skypa raz w tygodniu,żeby K. czuła się przy mnie swobodniej.Zazwyczaj są to krótkie 15 minutowe rozmowy.Odbiorą mnie 23.10 z lotniska w San Jose i pojedziemy do domu w Santa Cruz.K. powiedziała,że zrobi dla mnie babeczki :)
Prezenty dla rodzinki już o dziwo kupiłam są to:
host mama- książka kucharska z Polskimi przepisami po angielsku (bardzo dużo obrazków)
host: żubrówka
4 letnia dziewczynka : lalka krakowianka oraz mapa Polski do kolorowania ( http://www.gandalf.com.pl/b/mapa-polski-kolorowanka-podlogowa-xxl/ ).
Co myślicie o prezentach? Mam nadzieję,że po zapakowaniu ich zostanie mi trochę miejsca w walizce na moje skarby :)
Nie zamierzam zabierać dużo rzeczy.Zimy tam nie ma ,więc raczej zabiorę letnio-wiosenne ubrania,a coś cieplejszego kupię na miejscu.Powiem Wam trochę o mojej lokalizacji,będę mieszkać w Santa Cruz,jest to miasto położone nad Oceanem 1,5 h na południe od San Francisco.Jest to surferska miejscowość z licznymi restauracjami,sklepikami.Bardzo chciałabym spędzić ten rok aktywnie,nauczyć się surfować,skoczyć ze spadochronem,podróżować,poznawać nowe smaki i o wszystkim Was informować :)Mam nadzieję,że nudno nie będzie.
Do usłyszenia za parę dni.
Ola
Cudowna lokalizacja! Z jakiej agencji jedziesz? :)
OdpowiedzUsuńJuż drugi raz z Proworku i APC :) polecam,wszystko sprawnie.
UsuńU mnie też zawsze wszystko na ostatnią chwilę, szczególnie nauka do sesji :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci ciepłej lokalizacji, ale nie potrafię sobie wyobrazić świąt w takich lokalizacjach, będę tu zaglądać z nadzieją, że później to przybliżysz :*
Oo tak,obronę we wrześniu też tak miałam na ostatni moment,ile to streesu :D
OdpowiedzUsuńPewnie,że przybliżę ,ale liczę też,że w grudniu uda się pojechać do Tahoe lake,tylko 4 h samochodem a śniegu nie powinno zabraknąć :)
Prezenty bardzo fajne :) Polecam ogólnie kreatywne prezenty dla dzieciaków, u mnie się sprawdziło, a przy okazji mogłyśmy spędzić trochę czasu razem od samego początku!
OdpowiedzUsuń4 przesiadki? o.O To naprawdę koszmar :/
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga!
OdpowiedzUsuńWow, miejscówka marzenie! Normalnie trochę zazdroszczę:) 4 przesiadki? Trochę kiepsko... Ale czego się nie robi by spełniać swoje marzenia:)